Europa
Wspomnienia z podróży do Paryża - 2006
Mało brakowało a pożegnalibyśmy się z przygodą. Na lotnisku, osoba odprawiająca pasażerów, zamykała już swoje stanowisko. Na szczęście udało nam się ją uprosić (dziękujemy) i nas jeszcze odprawiła. Za stres i całe zamieszanie, możemy podziękować tylko PKP. No cóż, od tej pory będziemy bardziej uważać na pociągi przed wylotem. Wylądowaliśmy szczęśliwie na lotnisku Beauvais, które położone jest około 80 km od Paryża. Stamtąd autobusem, idealnie dopasowanym do przylotu, pojechaliśmy do centrum miasta. Następnie metrem dostaliśmy się do hotelu, położonego w okolicach Bazyliki Sacre Ceur. Właścicielem hotelu, do którego trafiliśmy, okazał się arab. Nie omieszkaliśmy tego faktu wykorzystać i po targowaniu mieliśmy tańszy nocleg. Zaraz po zakwaterowaniu w hotelu poszliśmy podziwiać miasto. Spod naszego hotelu, ulicą przeszliśmy w okolice Placu Pigalle i znajdującego się nieopodal, teatru muzycznego Mouligne Rouge. Wieczorem przeszliśmy się wąskimi, wybrukowanymi uliczkami na wzgórze Montmartre, pod piękną Bazylikę Sacre Coeur. Rozpościera się stamtąd wspaniały widok na cały Paryż.
20.04. 2006 Paryż
Zaraz po śniadaniu wyjechaliśmy na miasto. Najlepiej poruszać się po nim metrem, którym dojedzie się praktycznie wszędzie. Warto zaopatrzyć się w całodzienny bilet. Zwiedzanie zaczęliśmy od zobaczenia Pałacu Sprawiedliwości. Następnie poszliśmy do Katedry Notre Dame ze wspaniałymi witrażami. W środku panuję niesamowita atmosfera tajemniczości. Po zobaczeniu jednej z najciekawszych budowli miasta, przeszliśmy na drugi brzeg Sekwany, aby zobaczyć kolejny niecodzienny zabytek jakim jest Panteon. Trochę już zmęczeni poszliśmy odpocząć do Pałacu Luksemburskiego. Oprócz zwiedzania, można tam posiedzieć przy fontannie czy w pięknym ogrodzie. Czas nas naglił, zatem udaliśmy się do jednego z najsłynniejszych muzeów świata, jakim bez wątpienia jest Muzeum Louvre. Zresztą nie bez przyczyny, spędziliśmy w nim kilka godzin. Podziwialiśmy niezliczone dzieła sztuki i ciągle odkrywaliśmy coś nowego. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jeśli ktoś chciałby je dokładnie oglądnąć, powinien kupić bilety wstępu do muzeum na kilka dni.
Na wieczór zostawiliśmy sobie "gwóźdź" programu jakim była Wieża Eiffel. Oczywiście nie omieszkaliśmy skorzystać z okazji i wyszliśmy na nią po schodach. Na sam szczyt niestety wejścia już nie ma, dostaliśmy się tam szybką windą. Z góry roztaczał się cudowny widok na Paryż. Posiedzieliśmy tam dłużej podziwiając zachód słońca i pogrążające się w ciemnościach miasto. Pod koniec naszej wycieczki, pojechaliśmy jeszcze zobaczyć Łuk Tryumfalny. Po krótkim spacerze Av des Champs Elyses, wróciliśmy do hotelu.
21.04. 2006 Paryż
Kolejny, intensywny dzień zwiedzania zaczęliśmy od Pałacu Inwalidów z grobem Napoleona. Następnie przeszliśmy na drugi brzeg rzeki po pięknym moście Aleksandra III. Zaraz za mostem są muzea: Petit Palais, z pięknymi rzeźbami i obrazami min. z czasów średniowiecza czy renesansu. Naprzeciwko muzeum znajduje się Palais de la Decouverte z ciekawymi wystawami, do którego również chętnie wstąpiliśmy. Następnie poszliśmy w kierunku placu Concorde z wysokim obeliskiem na środku i pięknymi fontannami wokół. Po krótkim odpoczynku w cieniu drzew przed Muzeum Louvre poszliśmy na Place Vendome z niesamowitym, metalowym obeliskiem. Niedaleko znajduję się ciekawy budynek Opery Garnier. Wieczorem pojechaliśmy na pola marsowe i przeszliśmy pod wieżą Eiffel w kierunku budynku Le Palais de Chaillot. Jest stamtąd również niesamowity widok. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Najpierw metrem a później jedną z ostatnich kolejek RER pojechaliśmy na lotnisko Charles De Gaulle